Widokówka od naszego wolontariusza Artura z "samiuśkich Tater". U nas, w
Wielkopolskim Parku Narodowym, Artur zwykle wychodzi ze spacerów niczym Pelikan (sic!) z pełnym dziobem: puszki po piwie Tarta, Harnaś czy buteleczki po Janosiku...
Z dzisiejszej przedpołudniowej wyprawy- "1/3 tytki". Czy to sprawa zalegającego obficie śniegu? Hmm...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz